w

Kolejna tragedia na greckiej wyspie. Znaleziono ciało 37-letniej kobiety

Kolejne smutne informacje dotarły do nas z Grecji. Znaleziono ciało 37-latki z Mołdawii, która przyjechała na Sifnos w celach zarobkowych. Czy ta tragedia powiązana jest ze śmiercią Anastazji Rubińskiej? Czy kolejna tragedia w Grecji jest związana z działalnością grupy przestępczej?

Grecy nie zdążyli jeszcze dobrze ochłonąć po głośnym zabójstwie 27-letniej Polki, kiedy media obiegła informacja o kolejnej kobiecie, którą odnaleziono martwą. Zaginięcie Mołdawianki zgłoszono 30 czerwca. 37-latka przyjechała na wyspę Sifnos z Aten, aby podjąć pracę sezonową. Przez tydzień trwały poszukiwania zaginionej. W akcję poza policją zaangażowali się ochotnicy, wolontariusze i strażacy. Ostatecznie zwłoki kobiety odnaleziono w opuszczonym budynku obok wsi Kato Petali.

Sponsorowane

Kolejna tragedia w Grecji. Znaleziono ciało

Mimo że śmierć dwóch kobiet w tak krótkim odstępie czasu może sugerować, że sprawy są ze sobą powiązane. To w przypadku Mołdawianki śledczy od razu wykluczyli udział osób trzecich. Sprawa 37-latki ma być sprawdzana pod kątem samobójstwa. Jak ustalił portal in.gr policja ma teraz poczekać na wyniki sekcji zwłok, a także skontaktować się z bliskimi kobiety, aby ustalić czy w ostatnim czasie jej stan psychiczny był w dobrej formie?

Sponsorowane

W sprawie Anastazji zatrzymano głównego podejrzanego

Wracając do Polki Anastazji Rubińskiej, jej ciało niedawno sprowadzono do Polski. W sprawie śmierci 27-latki zatrzymano 32-letniego mieszkańca Bangladeszu, który w areszcie oczekuje na rozprawę. Po prześwietleniu jego telefonu i dowodów znalezionych w domu, śledczy mają wręcz pewność, że to Salahuddin S. przyczynił się do śmierci Polki.

Warto również wspomnieć o innej tragedii, która w ostatnich dniach wydarzyła się na greckiej wyspie Ios. Mianowicie zginęła dwóch 18-latków z Irlandii, Andrew i Max przyjechali do Grecji na wymarzone wakacje, po zakończeniu egzaminów. Niestety, do domu nie wrócili…

Sponsorowane

Zobacz również:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane