Spis treści
Nikt nie spodziewał się takiej tragedii, jaka spotkała Justynę Kowalczyk. Nasza mistrzyni olimpijska wyjechała z synkiem do Szwajcarii, by wspierać swojego męża w kolejnych górskich wyprawach. Niestety do Polski wróci już tylko z synkiem. Tuż przed śmiercią alpinisty zakochani wymienili jeszcze wiadomości na Instagramie. Ostatni post Tekieli wywołuje gęsią skórkę.…
Justyna Kowalczyk często publikowała w swoich mediach społecznościowych zdjęcia męża i syna. Chętnie udostępniała również informacje o sukcesach wspinacza. Kacper kochał góry, wspinał się w Tatrach, Alpach, Himalajach i miał na swoim koncie wiele znanych na całym świecie osiągnięć. Jako sportowiec Justyna doskonale rozumiała, jak wiele czasu, siły i poświęcenia wymaga każda sportowa pasja. Po fotografiach widać, że mąż był jej dumą, wsparciem i prawdziwą miłością. Na zdjęciach zakochani emanowali szczęściem….zawsze uśmiechnięci, zawsze w objęciach. Ostatnie zdjęcie wrzucone przez Kacpra, jest tak symboliczne, że aż powoduje gęsią skórkę.

Ostatni post Tekieli…
Tekieli w ostatnim poście wrzuconym do Internetu dodał wyjątkowo znaczące zdjęcie. W kontekście późniejszych wydarzeń można dodać, że mrozi ono krew w żyłach. Widzimy na nim stojący pod oknem spakowany plecak i dużą ilość śniegu widoczną za szybą. Pod zdjęciem napisał tylko: 16.05.2023 i dodał hasztag „snow”. Zdjęcie skomentowała Justyna, dodając jedynie trzy czerwone serduszka. W tym momencie zakochani nie wiedzieli jeszcze, że nic więcej do siebie nie napiszą. Kilka dni przed tragicznym zdarzeniem Kowalczyk udzieliła wywiadu dla portalu Merida Bikes, w którym opowiedziała, o dalszych planach na przyszłość. Biegaczka zrelacjonowała, że ich pobyt w Szwajcarii ma trwać 2 i pół miesiąca tak, aby Kacper zrealizował alpejski projekt. Para planowała również wspólny wyjazd we wrześniu. Kierunkiem miała być Grecja. Niestety ten plan już nigdy nie dojdzie do skutku.
„Mój mąż rozpoczął ostatnio duży alpejski projekt, pojechaliśmy kamperem w trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach, w Alpach. Wspólnego rodzinnego czasu też nam nie brakuje (…) Gdy wiedzieliśmy, że Kacper przygotowuje się do tego wyjazdu, nie planowaliśmy nic na ten okres. Ostatnio jednak powiedziałam mu „tak byśmy się gdzieś we wrześniu wygrzali, gdzie jedziemy?”. „Dobra, Grecja, Ateny, na Olimp wejść trzeba”
mówiła Justyna w ostatnim wywiadzie

Zobacz również:
- Połączyła ich miłość do sportu. Justyna i Kacper poznali się w 2019 roku
- Justyna Kowalczyk zamieściła wpis na Instagramie. Nie trzeba nic dodawać…
- Justyna Kowalczyk pożegnała męża. Na uroczystości pojawiło się wiele wzruszających symboli.
- Justyna Kowalczyk na nagraniu z synkiem. Wszystko zaledwie dwa dni po pogrzebie
- Nie żyje mąż Justyny Kowalczyk. Znane są szczegóły tragicznego wypadku