Spis treści
Za nami najgłośniejszy transfer ostatnich lat. Robert Lewandowski opuścił szeregi Bayernu Monachium i od 19 lipca 2022 roku rozpoczął swoją przygodę z nowym klubem – FC Barcelona. Transfer Polaka kosztował Katalończyków niebagatelną kwotę 45 milionów złotych. Jest to najwyższa kwota transferowa w historii polskiej piłki nożnej. Okazało się jednak, że mogą to nie być ostatnie pieniądze, które wsparły niemiecki klub.
Krótko po transferze media obiegła informacja o nietypowym zapisie w umowie Lewandowskiego. Według dziennikarzy hiszpańskich w kontrakcie Polaka znalazł się punkt z którego wynika, że Barcelona będzie musiała zapłacić Bayernowi, za bramki strzelone w jej barwach.
Lukratywny zapis?
Czego konkretnie dotyczy zapis? Jak informuje dziennikarz Barcelony- Gabriel Sans mowa o kwocie 1,25 miliona euro, które klub hiszpański będzie musiał zapłacić poprzedniemu klubowi, jeśli Lewy w sezonie zdobędzie dla drużyny przynajmniej 25 bramek. Oczywiście liczą się tutaj oficjalne rozgrywki. Biorąc pod uwagę fakt, że kontrakt Polaka został podpisany do 2026 roku może to wiązać się z kwotą rzędu nawet 5 milionów złotych. Informacje te zdają się być prawdziwe, gdyż wspominał o nich również Christian Falk – dziennikarz niemiecki.

Obserwując poczynania Polaka w hiszpańskim klubie, który ma już na swoim koncie 23 gole trafione w 25 meczach oraz pozycję lidera strzelców La Ligi coraz bardziej realne staje się zasilenie budżetu Bayernu Monachium. Robert Lewandowski strzelił już czternaście goli w LaLiga, pięć w Lidze Mistrzów, dwa w Superpucharze Hiszpanii i dwa w Pucharze Króla, a media hiszpańskie rozpisują się o doskonałej formie Polaka. “Marca” i “Socios.com” popularne w kraju dzienniki wybrały Lewego jako najlepszego piłkarza La Ligi.
Zobacz również:
- Lewandowscy wzięli drugi ślub. Internauci zmiażdżyli ich gorący taniec
- Robert Lewandowski wyśmiany przez fanów. „Wyglądasz jak Janusz nad Bałtykiem”
- Lewandowski wrzucił zdjęcie z Anią i rozpętała się burza. Bezlitosne komentarze