Aleksandra Kostrzyńska
Spis treści
Krzysztof Ibisz od lat słynie z nienagannego i młodego wglądu. W związku z minionym dniem matki prezenter postanowił wspomnieć rodzicielkę w swoich mediach społecznościowych. Dzięki temu wiemy, skąd celebryta może pochwalić się tak świetną prezencją. Mama Krzysztofa Ibisza przekazała mu dobre geny i nie tylko…
Ibisz od lat wiedzie prym w telewizji i różnych programach rozrywkowych. Od 2000 roku związany jest głównie z Telewizją Polsat. Do jego sukcesu zdecydowanie przyczynił się jego idealny wygląd. 26 maja prezenter postanowił powspominać swoje dzieciństwo. Jak się okazało, Ibisz swoją nienaganną urodę odziedziczył po mamie Mirosławie. Ale to nie jedyne, co gwiazdor zawdzięcza rodzicielce. Krzysztof przyznał że po ukochanej mamie ma również zamiłowanie do polskiej kuchni i rozsądne podejście do życia.
Mama Krzysztofa Ibisza ma już 85 lat
Krzysztof Ibisz w rozmowie z Faktem zdradził, co najbardziej zapamiętał ze swojego dzieciństwa. Okazuje się, że miło wspomina pierwszy wyjazd do Zakopanego i zdjęcie z misiem. Dodał również, że chciałby, aby jego syn, Borys, również pamiętał ich wspólne podróże:
„Dziś, gdy podróżujemy z Borysem, a byliśmy już w Hiszpanii, Sopocie i się super bawimy, zastanawiam, się czy on będzie to pamiętał, na pewno nie, a szkoda”
58-letni prezenter wspomniał również, że dzięki mamie kocha polską kuchnię: kotlety schabowe z ziemniakami, marchewką i groszkiem. Ibisz przyznał, że tak jak nauczono go w domu, stara się nie wymyślać sobie problemów i nie martwić się na zapas. Ma to być sekret jego nieprzemijającej młodości.
„Mama wygląda bardzo młodo i ja chyba po niej to odziedziczyłem. Mam też po niej pogodne usposobienie i optymizm. Dla niej szklanka jest zawsze do połowy pełna”
Rodzice Ibisza rozwiedli się, dlatego wychowywała go głównie Mirosława. Mimo to kobieta nie rozpieszczała syna i starała się pilnować w domu twardych zasad.
„Byłem bardzo samodzielny i od małego musiałem wiele rzeczy sam ogarniać, sprzątanie, zakupy. To mi się przydało później. Odziedziczyłem po niej takie ogarnięcie życiowe, punktualność i przede wszystkim pracowitość oraz zamiłowanie do porządku, z czym zacząłem trochę przesadzać”
Jednocześnie mama wspierała jego zainteresowania i hobby.
„Jak chciałem fotografować, to fotografowałem, jak chciałem budować gokarty, to je robiłem, a jak chciałem uprawiać dżudo, nie miała nic przeciwko, choć na kimono musiałem zarobić sam. Gdy wybrałem szkołę teatralną, też nie miała uwag. Ja też dziś mówię swoim dzieciom: idźcie za głosem serca, to wtedy będziecie szczęśliwe„
Mama Krzysztofa ma już 85 lat. Mimo swojego wieku jest w doskonałej formie i chętnie zajmuje się wnukami. Przypomnijmy, że Ibisz miał trzy żony, a z każdego związku ma jednego syna. Mirosława jest więc babcią trzech wnuków.
