Aleksandra Kostrzyńska
Spis treści
Tomasz Lis, zaskoczył swoich fanów prywatnym wyznaniem, z którego wynika, że już zaplanował swój pogrzeb. Znany dziennikarz poinformował, że chciałby być skremowany oraz, że wie, gdzie chce być pochowany. Skąd te przemyślenia?
Tomasz Lis nie ukrywa, że zdrowie raczej mu nie dopisuje. Dziennikarz przeszedł zawał serca i cztery udary. Pierwszy z nich miał miejsce 8 lat temu, a ostatni w zeszłym roku. Najgorzej na jego zdrowie wpłynął udar z 2019 roku, po którym dziennikarz, zaczął mieć problemy z mową. Do tego wszystkiego doszły problemy z sercem. Jak sam przyznaje, lekarze nie dają mu dużych szans na długie życie.
„Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takie pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam”
pisał na swoim Twitterze
Lis zaplanował swój pogrzeb. Znany dziennikarz chce spocząć na Powązkach
Ostatnio prezenter wystąpił w programie Kuby Wojewódzkiego, w którym padły szczere wyznania z jego strony. Znany z kontrowersyjnych pytań Kuba zapytał mężczyznę o pogrzeby, na co Lis odpowiedział, że bardzo lubi na nie chodzić, gdyż jest to dla niego czas refleksji i zadumy nad osobą, której już nie ma. Tomasz zdradził również, że ma wybrane miejsce na cmentarzu. Z jego słów można wywnioskować, że chce być pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Dziennikarz chciałby, aby jego ciało zostało skremowane:
„Na razie mam wybraną ulubioną miejscówkę na cmentarzu. Towarzystwo mi tam bardzo odpowiada (…) Nie bardzo daleko od miejsca, gdzie jest pochowany nasz piłkarz Kazimierz Dejna”
mówił Lis
