Spis treści
Wydawać by się mogło, że podróż autobusem komunikacji miejskiej jest jedną z bezpieczniejszych form podróżowania. Niestety nie zawsze tak jest. W lipcu w Warszawie doszło do wypadku, który zakończył się wyjątkowo tragicznie. Zmarł pasażer autobusu, który wywrócił się na podłogę. Prokuratura wszczęła śledztwo.
Do wypadku doszło w poniedziałek, 10 lipca na warszawskim Gocławiu. Na skrzyżowaniu ulic: Bora-Komorowskiego, Umińskiego i Jugosłowiańskiej miejskiemu autobusowi drogę zajechał czarny samochód. Kierowca chcąc uniknąć zderzenia gwałtownie zahamował, w wyniku czego dwoje pasażerów upadło na podłogę. Kobieta wyszła ze zdarzenia bez szwanku. Wokół leżącego mężczyzny pojawiła się kałuża krwi. Okazało się, że pasażer autobusu doznał rozległych urazów głowy.


Pasażer autobusu zmarł po 9 dniach hospitalizacji
Dziś już wiemy, że po 9 dniach hospitalizacji mężczyzna zmarł. Na facebookowej stronie „Miejski reporter ukazał się następujący komunikat:
„Kolejny tragiczny wypadek z udziałem pasażera w autobusie. Mężczyzna uderzył o podłogę. Jedna z osób poszkodowanych w tym zdarzeniu, mężczyzna który przewrócił się i trafił do szpitala, po 9 dniach hospitalizacji, zmarł w placówce medycznej, w wyniku odniesionych obrażeń”– czytamy na profilu.
Niestety wciąż nie udało się zatrzymać kierowcy czarnego samochodu, który zajechał drogę kierowcy i uciekł z miejsca zdarzenia. Trwają jego poszukiwania, a sprawę bada prokuratura.
Zobacz również:
- Warszawa: Paraliż na S8. Woda zalała samochody.
- Rowerzysta zrobił coś odrażającego na przystanku. Teraz szuka go policja
- 35 osób rannych- wypadek polskiego autokaru w Niemczech.
- Dramat 16-letniej Wiktorii. W jednej chwili jej szczęśliwe życie zamieniło się w koszmar.
- Pociąg potrącił dwie nastolatki, które robiły sobie zdjęcia na torach