Spis treści
Wypadek w Krakowie, wciąż budzi wiele emocji, a w sprawie ciągle pojawiają się nowe wątki. Sytuację podsycają kolejne informacje przekazywane przez Prokuraturę. W ostatnim czasie media obiegła informacja, że do dalszego śledztwa zaangażowano psa tropiącego. Co jeszcze ustalono?
Śmiertelny wypadek miał miejsce w nocy z 14 na 15 lipca w rejonie mostu Dębnickiego. Żółte Renault Megane kierowane przez Patryka P. pędziło ulicami Krakowa z zawrotną prędkością. Nagle kierowca stracił panowanie nad kierownicą, auto uderzyło w słup sygnalizacyjny, dachowało i uderzyło w betonowy mur. Trzech z czterech osób znajdujących się w samochodzie było pod wpływem alkoholu. Patryk miał 2,3 promila we krwi i 2,6 promila w moczu.

Wypadek w Krakowie, nowe ustalenia śledczych
Śledztwem w sprawie ustalenia przyczyn wypadku zajęła się Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Według ustaleń „Faktu” śledczy posiadają już opinie biegłych w wielu kluczowych kwestiach. Do zbadania sprawy wykorzystano psa tropiącego. Jak poinformował prok. Andrzej Kwaśniewski:
„Prokuratura Okręgowa w Krakowie uzyskała opinię dotyczącą stanu technicznego pojazdu uczestniczącego w przedmiotowym wypadku. Zostały przeprowadzone dodatkowe oględziny z udziałem psa tropiącego. Uzyskano również opinię z badań toksykologicznych ofiar”
Pozostałych informacji nie ujawniono z uwagi na dobro śledztwa:
„Jednocześnie informuję, iż pozostają aktualne informacje przekazane uprzednio mediom w zakresie pozycji, jakie zajmowały w pojeździe poszczególne osoby biorące udział w wypadku. W chwili obecnej zarówno treści uzyskanych opinii, jak i przebieg oraz wyniki czynności procesowych – z uwagi na dobro toczącego się śledztwa, nie mogą zostać ujawnione”
Symulacja wypadku
W Internecie na kanale „Bitwy drogowe” pojawiła się symulacja wypadku firmy CrashLab. Autorzy zaznaczyli, że wykonano ją na podstawie filmu z monitoringu i oględzin na miejscu zdarzenia, a nie na podstawie oficjalnej dokumentacji:
„Wykonaliśmy obliczenia poglądowe dla prędkości jazdy samochodu renault około 100 km/h, aby przekonać się, czy dla takiej prędkości możliwe było pokonanie skrzyżowania i wjazd na most Dębnicki z taką prędkością. Jak widać, możliwe jest pokonanie tego odcinka drogi z prędkością ok. 100 km/h, natomiast oczywiście wymagałoby to bardzo precyzyjnego prowadzenia pojazdu i maksymalnego skupienia uwagi”

Zobacz również:
- Syn Sylwii Peretii był pijany. Patryk P. miał najwięcej promili ze wszystkich pasażerów
- W samochodzie Patryka P. nie było tylnej kanapy. Z auta usunięto również…
- Patryk miał dziewczynę. Piękna blondynka stała na cmentarzu obok Sylwii Peretii
- Na grobie Patryka Peretti pojawił się nietypowy przedmiot.
- Ujawniono treść ostatniego sms-a. Wysłał go, zanim wsiadł do auta Patryka P.