Aleksandra Kostrzyńska
Spis treści
Mateusz Murański zmarł w lutym. Od śmierci mężczyzny minęły już prawie cztery miesiące, a najbliżsi i krewni, wciąż nie mogą poradzić sobie z jego odejściem. Przypomnijmy, że chłopak miał tylko 29 lat. Z okazji Dnia Dziecka, Joanna Godlewska-Murańska opublikowała bardzo prywatny filmik. Post mamy Mateusza Murańskiego chwyta za serce.
Mateusz Murański zmarł niespodziewanie 8 lutego 2023 roku. Jego ciało znaleziono w mieszkaniu. Miał zaledwie 29 lat. Według ustaleń policji w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. Natomiast po dokonaniu sekcji zwłok wyszło na jaw, że znany freak-figter zmarł w wyniku niewydolności oddechowo-krążeniowej. Rodzina potwierdziła, że od lat cierpiał on na bezdechy senne.
Kim był Mateusz Murański?
Polacy znali Mateusza dzięki jego roli w serialu „Lombard. Życie pod zastaw” oraz roli w nominowanym do Oscara „IO” Jerzego Skolimowskiego. 29-latek zyskał również spore grono fanów, dzięki walkom freak-fightowym. Ze śmiercią Mateusza nie mogą poradzić sobie jego zrozpaczeni rodzice oraz narzeczona.
Wobec postów Joanny nie można przejść obojętnie
W związku z dniem dziecka emocje związane z odejściem Mateusza nabrały na sile. Zarówno mama, jak i tata chłopaka, opublikowali w swoich mediach społecznościowych nagranie złożone z archiwalnych zdjęć. Pod filmem pojawił się poruszający opis:
„Mati, serce moje, mój wszechświat, moja nieskończoność. Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka, bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość. Nasz najukochańszy synku. Zawsze razem. Na zawsze razem. Ta nić jest nierozerwalna, a emocje wieczne. Do zobaczenia po drugiej stronie”
napisałam mama Mateusza, Joanna Godlewska-Murańska
Kobieta zamieściła również filmik, na którym Mateusz śpiew utwór „Kochać inaczej” zespołu De Mono. Pod tym filmikiem umieściła kolejny wzruszający wpis, w którym wyraziła, że kiedyś tam po drugiej stronie będzie im dane się spotkać:
„Tak kochany synku, przyjdzie czas i tylko on nas dzieli a nasza miłość, emocje i wszystko, co przeżyliśmy, są nasze, nierozerwalne tu po jednej stronie życia i tam w zaświatach. One wypełniają nasze dusze, determinują nasze człowieczeństwo i stanowią o naszej pozycji w wieczności… Tak mocno Cię kochamy z tatusiem i chcielibyśmy się z Tobą (i dla Ciebie) zamienić, ale to Ty nas powitasz u Bram Raju Naszego Stwórcy i przeprowadzisz na Drugą Stronę, bo przecież życie tu na ziemi jest najważniejszym etapem przed najwspanialszą podróżą naszego życia, wyprawą na drugą stronę. Zawsze razem, na zawsze razem”
Post mamy Mateusza Murańskiego nie był jedyny
W tym czasie na swoim Facebooku umieścił wpis ojciec Mateusza. On również udostępnił archiwalne zdjęcia oraz komentarz:
„Moje kochanie. Moje synki. Moje serce. Moje miłości. Moje szczęście życia. Do zobaczenia dziecko”
napisał Jacek Murański
