Spis treści
W sobotę, 15 lipca odbył się pogrzeb Anastazji Rubińskiej. Ciało Polki, którą brutalnie zgwałcono i zamordowano w Grecji, sprowadziła do Polski prokuratura. W ostatniej drodze 27-latce towarzyszyła jedynie rodzina i znajomi.
Historia Anastazji wstrząsnęła całą Polską. 27-latka wyjechała do Grecji, aby podjąć pracę zarobkową. Niestety, w nocy z 12 na 13 czerwca na wyspie Kos doszło do olbrzymiej tragedii. Polkę zamordowano, a jej ciało porzucono na mokradłach. Zwłoki Anastazji odnaleźli wolontariusze, którzy pomagali w poszukiwaniach. Jej ciało było już w stanie zaawansowanego rozkładu.

Podejrzany w sprawie przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze
W sprawię natychmiast zatrzymano Salahuddina S. To właśnie mieszkańca Bangladeszu uchwyciły kamery ostatniego dnia. Dodatkowo w jego mieszkaniu znaleziono wiele dowodów świadczących o winie: blond włosy, zakrwawioną koszulę, bilet do Włoch. Po prześwietleniu telefonu mężczyzny sprawa wydała się oczywista. Dziś Banglijczyk przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze, gdzie oczekuje na swój proces.
Pogrzeb Anastazji Rubińskiej miał charakter prywatny
W sobotę 15 lipca odbył się pogrzeb zamordowanej Polki. 27-latkę pochowano we Wrocławiu na cmentarzu Osobowickim. Spoczęła w grobie, w którym pochowano kiedyś jej babcię, mamę taty. Uroczystość miała charakter prywatny. Uczestniczyli w nim jedynie bliscy i przyjaciele Anastazji. Na wieńcu od rodziców napisano: „Córeczko, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach”. W rozmowie z Faktem ojciec Anastazji mówił: „Już nie możemy jej pomóc, możemy tylko godnie pochować naszą Nastusię”.


Zobacz również:
- Tajemnicza wiadomość na grobie Anastazji. Uwagę przykuwają dwa słowa…
- Zabójca Anastazji w najcięższym więzieniu w Grecji o zaostrzonym rygorze
- 27-letnia Anastazja nie żyje. Ostatni opublikowany przez Polkę post chwyta za serce
- Zaginięcie 27-letniej Anastazji. Znaleziono jednoznaczne ślady na ciele zatrzymanego
- Chciał zarobić na śmierci Anastazji… Perfidnie wykorzystał tragedię rodziny…