Spis treści
Pogrzeb Kamilka z Częstochowy odbył się w ubiegłą sobotę, a jego grób zalało morze zniczy. Mimo że chłopca już z nami nie ma, Polacy wciąż żyją jego tragiczną historią. Świadczy o tym ciągła obecność nowych osób przy grobie chłopca. Jednak nie wszyscy wiedzą, jak uszanować miejsce spoczynku chłopca. Jedna z kobiet odwiedziła grób Kamilka i nie mogła uwierzyć w to co tam usłyszała…
Kamilek zmarł 8 maja po ponad miesiącu walki o życie. Chłopiec trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami, niewydolnością narządów i poparzeniami. Szybko wyszła na jaw brutalna prawda o jego życiu. Okazało się, że Kamil był katowany przez swojego ojczyma, który polał chłopca wrzątkiem i rzucił na rozgrzany piec kaflowy. Na ciele dziecka znaleziono również ślady przypaleń po papierosach.

Odwiedziła grób Kamilka z Częstochowy i zaniemówiła
Chłopiec został pochowany na cmentarzu Kule w Częstochowie. Na sobotnie uroczystości przybyło tysiące osób, które chciały towarzyszyć mu w ostatniej drodze. Mimo że od pogrzebu minęło już trzy dni, grób chłopca wciąż odwiedza wiele osób. Jednak nie wszyscy potrafią uszanować święte miejsce. Tak było w niedzielę, kiedy grób odwiedziła anonimowa kobieta. Całą sytuację opisano na Facebooku, na grupie „Pamięci Kamilka z Częstochowy”. Kobieta pożaliła się, że nad grobem stało kilkanaście osób, które głośno obmawiały sytuację, która spotkała Kamila. Jak sama przyznała, to nie czas i miejsce na takie rozmowy. Szacunek należy się zarówno zmarłemu 8-latkowi, jak i jego rodzinie, która chce w spokoju pomodlić się nad grobem:
„Grupa ludzi stoi i obmawia tam całą sytuację… Czy to oby jest miejsce do tego? Czy nasz naród nauczy się kiedyś szacunku do zmarłego, do jego rodziny? Czy uszanujecie prywatne chwilę zadumy? Czy pozwolicie w ciszy w trakcie modlitwy połączyć się myślami z Kamilkiem?”
napisała kobieta

„Nie plamcie go mową nienawiści. I przede wszystkim szanujcie prywatne chwilę rodziny, które spędzają przy grobie. Pozwólcie im to przeżyć… Wszyscy to przeżywamy na swój sposób, wszyscy chcemy sprawiedliwości… Ale ludzie błagam Was, nie róbcie tego przy grobie tego niewinnego dzieciątka”
dodała w dalszej części
W swoim poście zasugerowała również, że odpowiednim czasem i miejscem na tego typu rozważania był niedzielny „marsz sprawiedliwości”, a nie miejsce pochówku chłopca, które „ma być czyste jak jego mała niewinna dusza”.

Zobacz również:
- Tak obecnie wygląda grób Kamilka. Ojciec chłopca nie nadąża ze sprzątaniem
- Grób Kamilka z Częstochowy okradziony? Nikt nie spodziewał się takich doniesień
- Wzruszający gest pracowników szpitala, w którym leczono Kamila. Chodzi o pogrzeb
- Sąsiedzi skatowanego Kamilka z Czestochowy przeżywają piekło. „Wstyd wyjść na ulicę”
- Biały marsz ku pamięci Kamilka z Częstochowy. Pracownicy MOP-su nie spodziewali się tego co zobaczyli na drzwiach.