Spis treści
Miejsce wypadku w Krakowie do niedawna upamiętniały znicze i kwiaty. Dziś tego wszystkiego już nie ma. Zaledwie miesiąc po zdarzeniu na bulwarze Czerwieńskim pojawiło się zupełnie coś innego. Ten widok zaskakuje…
Jeszcze miesiąc temu cała Polska żyła wypadkiem do którego doszło w centrum Krakowa. Jednej nocy zginęło czterech młodych mężczyzn, których zgubiła brawura i wiara w nieśmiertelność. Po zdarzeniu wyszło na jaw, że kierowca nie dość, że pędził z zawrotną prędkością, to jeszcze był pijany. Okazało się, że Renault Megan prowadził Patryk P. syn znanej celebrytki, Sylwii Peretti. Po tej informacji w sieci rozpętała się prawdziwa burza, pełna osądów, krytyki i hejtu.

Miejsce wypadku w Krakowie, miejscem schadzek imprezowiczów
Patryk P. stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w słupy sygnalizacyjne, dachował, a auto zatrzymało się, uderzając w betonowy mur na bulwarze Czerwieńskim. Po tej ogromnej tragedii na miejscu pojawiła się masa zniczy i kwiatów. Dziś to samo miejsce, już nie przypomina o wypadku. 15 sierpnia dziennikarze portalu o2 udali się tam. Widok, który zastali, mocno ich zaskoczył. Zamiast szklanych zniczy na murku pojawiły się szklane butelki po piwach. Grupka młodych ludzi urządziła sobie z samego rana imprezkę. Mimo że młodzi ludzie początkowo utrzymywali, że nie wiedzą, co tu się zdarzyło, już chwilę później mówili:
„Co pan tutaj robi? Po co te wszystkie zdjęcia? Chodzi o ten wypadek, prawda?”
Miasto żąda od Peretti olbrzymiego odszkodowania
Dziennikarze o2 wręcz odnieśli wrażenie, że imprezowicze wybrali to miejsce z premedytacją. Widok imprezujących nastolatków zaskakuje, a o wypadku przypominają tu już tylko połatane prowizorycznie fragmenty muru. Przypomnijmy, że władze miasta zażądały odszkodowania za wyrządzone szkody, które wstępnie oszacowano na 150 tys. złotych.


Zobacz również:
- Niesamowity poród w Krakowie. W szpitalu uniwersyteckim urodziły się pieczoraczki.
- Absurdalny list gończy policji za 22-latkiem. Powód powala na łopatki
- Volvo otwiera firmę w Krakowie. Zatrudnienie znajdzie tam 500-600 osób. Gwarantowane wysokie zarobki.
- Co dzieje się z Sylwią Peretti?! Manager przekazał smutne informacje
- Nagranie z auta Sylwii Peretti. Tego w żaden sposób nie da się wytłumaczyć