Aleksandra Kostrzyńska
Spis treści
TVP słynie ze spektakularnych wpadek. Telewizja chcąc nadać autentyczności swoim programom i podawanym w nich informacjom zaczęła zapraszać do komentowania zwykłych, prostych, 'przypadkowych’ obywateli… ale czy na pewno przypadkowych? Sprawie przyjrzał się jeden z widzów i wyłapał coś bardzo ciekawego. Nowy 'ekspert TVP’ stał się hitem Internetu.
TVP postanowiła zmienić swoje podejście do nagrywania reportaży. Telewizja, która chce, aby ją… i co za tym idzie, cały obóz rządzący pokochali wszyscy Polacy, postanowiła nie zapraszać już znanych ekspertów do komentowania sytuacji politycznej. Teraz TVP stawia na zwykłych Polaków, bo kto lepiej przemówi do wyobraźni oglądających, jak nie prosty 'Kowalski’, który mówi, jak dobrze jest w kraju 'teraz’, a jak źle było w latach: 2007-2015. Na nieszczęście dla TVP jeden z widzów okazał się bystrzejszy i zdemaskował praktyki twórców Telewizji Polskiej.
’Przypadkowy’ ekspert TVP wyłapany przez widza
Wspomniany widz udostępnił dwa kadry, które dzieli kilka miesięcy. W obu z nich na różne tematy wypowiada się ten sam 'przypadkowy’ obywatel. Można powiedzieć: cóż za zbieg okoliczności… Chyba jednak nie. Wspomniany przechodzień wypowiedział się 29 kwietnia na temat budowy portu w Elblągu, oczywiście oceniając pozytywnie działania partii rządzącej. Ten sam obywatel zagościł w TVP 6 stycznia, tym razem krytykując opozycję za ceny paliw. Trzeba przyznać, że ktoś tu powolutku staje się gwiazdą Telewizji Polskiej. Dwa występy w jednym roku to prawdziwy sukces.
TVP popełnia coraz więcej błędów
To nie pierwsza wpadka TVP wyłapana przez widzów. W 2021 r. 'turystka Ania’ w trakcie jednego tygodnia stała się pracownicą Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Głośnym echem odbił się również wywiad ze znanym projektantem mody Chrystianem Paulem, który zachwycał się nad stylem pierwszej damy. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nikt nigdy o nim nie słyszał.
