Spis treści
Fryderyki 2023 rozdane. Gala przyniosła wiele zaskoczeń i jak to bywa na wydarzeniach, które odbywają się na żywo, nie zabrakło również efektownych wpadek. Największą z nich zaliczyła zdecydowanie Monika Brodka. Wpadka Brodki na Fryderykach mocno zniesmaczyła widownię.
Fryderyki 2023 odbyły się w minioną sobotę w Gliwicach. W Arenie nie zabrakło największych gwiazd sceny muzycznej. Wśród artystów, którzy zgromadzili się na rozdaniu nagród nie zabrakło m.in. Ewy Bem, Ani Wyszkoni, Dody, Igi Krefft, Julii Wieniawy i Sary James. Osobą, która przyciągnęła największą uwagę fotoreporterów był zdecydowanie Ralph Kaminski. Wszystko przez jego nietypową stylizację. Mężczyzna wystąpił na gali w sukni ślubnej. Ale dziś nie o nim.

Wpadka Brodki na Fryderykach wprawiła w osłupienie jej fanów.
Poza wymienionymi wyżej gwiazdami, zaproszenie na galę dostała również Monika Brodka, która była nominowana w dwóch kategoriach. Piosenkarka, której dopisywał dobry humor, popełniła ogromną gafę. Jeszcze przed odebraniem statuetki i występem chciała powitać publiczność. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że artystka pomyliła nazwy miejscowości. Dziewczyna z dużym entuzjazmem wykrzyczała, że wita publiczność w Katowicach, a nie w Gliwicach. Widząc zniesmaczenie na twarzach widzów, szybko poprawiła się używając tym razem poprawnej nazwy. Wpadka Brodki sprawiła, że na piosenkarkę wylała się fala hejtu i widać było, że jej fani są mocno zirytowani:
„Co za wpadka. Masakra”
„Co za niepoważna kobieta”
„To jakiś żart”
„To Gliwice, a nie Katowice”
pisali w mediach społecznościowych

Zobacz również:
- Tuż po Fryderykach Doda ogłosiła ważną nowinę. Fani są załamani
- Tuż po Fryderykach Doda ogłosiła ważną nowinę. Fani są załamani