Spis treści
Tej tragedii żaden z pasażerów nie mógł się spodziewać. Nagle na pokładzie rozległ się alarm „Człowiek za burtą” i zaczęły się intensywne poszukiwania z powietrza i wody. Niestety, mimo szybkiej interwencji 7-latka i 36-letniej kobiety nie udało się uratować. Czy ta historia mogła zakończyć się inaczej? Czy nagranie z promu Stena Line, na którym widać zachowanie Polki tuż przed zdarzeniem, mogło wzbudzić czujność załogi?
Do zdarzenie doszło na promie, który płynął z Gdyni do Karlskrony. Mimo rozpoczęcia szybkich poszukiwań, chłopca i matkę udało się wyłowić dopiero po godzinie. Co ważne, woda na Bałtyku w miejscu, w którym doszło do wypadku, miała jedynie kilka stopni Celsjusza. Po przetransportowaniu poszkodowanych do szpitala w Szwecji, wszyscy wierzyli, że uda się ich uratować. Niestety oboje zmarli następnego dnia. Pierwsza wersja zdarzeń zakładała, że matka rzuciła się do morza na ratunek synkowi. Jednak dziś już wiemy, że ta wersja została wykluczona. Śledczy zmienili kategorię czynu na samobójstwo Pauliny i zabójstwo 7-letniego syna.

Jedna z pasażerek zwróciła uwagę na Paulinę
36-letnia Paulina z Grudziądza i 7-letni Lech zwrócili uwagę jednej z pasażerek będącej na podkładzie Stena Spirit. Kobieta przyznała, że widziała matkę, która mimo przeszywającego chłodu siedziała z dzieckiem z tyłu statku. Według jej relacji chłopiec był za duży na wózek, więc przeszło jej przez myśl, że jest on niepełnosprawny. Uczestniczka rejsu dodała, że według niej kobieta wyglądała na zmęczoną i przygnębioną oraz, że siedziała ze spuszczoną głową.
Ujawniono nagranie z promu Stena Line
Dziennikarze Super Expressu dotarli do nagrania, na którym widać Paulinę wraz z dzieckiem. Niedługo przed tragedią jedna z kamer monitoringu uchwyciła, jak chłopiec tuli się do matki, obejmując ją na wysokości bioder. Matka odwzajemniła uścisk. Dziennikarze SE potwierdzili, że chłopiec był niepełnosprawny. Śledztwo w sprawie, wciąż trwa i nadal nie ujawniono, co wydarzyło się na promie. Na ten moment zabezpieczono dowody, nagrania z monitoringu i telefon 36-latki.


